Boży plan zbawienia

Pismo św. bardzo wyraźnie pokazuje, że jest tylko jedna droga zbawienia (por. J 14,6; Dz 4,12; 1 Tm 2,5), czyli uwolnienia od mocy, wpływu, konsekwencji i ostatecznie od obecności grzechu. Od zawsze jest ona związana z działaniem samego Boga, który nie na darmo jest nazywany Zbawicielem (por. Ps 27,1; Ps 118,14; Iz 12,2; Dz 20,28; 1 Tm 4,10) i który objawił się ludziom w Jezusie Chrystusie (por. J 14,9; Dz 20,28). Już w Rdz 3,15 (tekst znany jako protoewangelia) Bóg zapowiedział swoją interwencję w tym zakresie. Tę obietnicę powtarzał przez wieki ustami proroków (więcej w haśle → Proroctwa mesjańskie w ST), aż w końcu objawił się wprost – w czasie swego wcielenia (por. J 1,1-5; J 10,30). Najpełniejszy opis planu zbawienia, który Bóg z góry wybrał (predestynował) przed założeniem świata, znajdujemy w Ef 1. Boży plan zbawienia jest przeznaczony (predestynowany) dla wszystkich ludzi (por. 1 Tm 2,4; Hbr 5,9). Został w pełni przygotowany, zrealizowany i zapłacony przez Boga, który sam poniósł pełny jego koszt, a ludziom udostępnił go W CHRYSTUSIE całkowicie za darmo. Plan ten obejmuje duchowe narodzenie (narodzenie z Bożego Ducha), które jest inicjacją obecności Bożego Ducha Uświęcenia (czyli Ducha Chrystusa) we wnętrzu człowieka. Duchowe narodzenie, które dokonuje się z nasienia Bożego Słowa, jest warunkiem koniecznym stania się Bożym dzieckiem (gr. teknon, nepios), które dalej karmiąc się Bożym Słowem i trwając w Duchu Chrystusa, dorasta, staje się duchowym nastolatkiem (gr. paidion i neaniskos). W tym czasie człowiek musi przejść proces oczyszczenia serca i myślenia (proces uświęcenia), aby – gdy już zostanie uznany za potomka zdolnego do dziedziczenia (gr. hyios) – mógł otrzymać przygotowane przez Boga dziedzictwo. Dopiero wówczas człowiek zostanie na zawsze uwolniony od mocy, wpływów, wiecznych konsekwencji i obecności grzechu (por. Ap 21,3-8).

Boży plan zbawienia W CHRYSTUSIE jest pewny i niewzruszony na wieki. Co więcej, jest dostępny dla każdego człowieka jako łaskawy dar Najwyższego (por. Ef 2,8-9). Nie można z niego skorzystać dzięki jakimkolwiek „zasługom”, nie można sobie na niego zapracować (czy to własnymi dobrymi czynami, czy to wypełnianiem religijnych obrzędów). Jedyną możliwością jest przyjęcie go z wdzięcznością i ze zrozumieniem, iż z woli Boga ma on pewne istotne ograniczenia i warunki, o których czytamy w Piśmie św. Być może właśnie dlatego nie każdy człowiek wchodzi na drogę zbawienia (por. J 3,21), a nawet spośród tych, którzy na tę drogę weszli, nie wszyscy kończą zwycięsko swoją podróż wiary (por. Ga 5,4; Ap 2,7.11.17.26; Ap 3,5.12.21; Ap 21,7).

Niestety, jest wielu „nauczycieli”, którzy głoszą, że Boża łaska jest nieograniczona i bezwarunkowa, co w zasadniczy sposób przeczy świadectwu Biblii. W istocie Biblia jest pełna warunków. Większość obietnic Bożych jest również uwarunkowana. Także Boża łaskawość ma swoje granice, jest bowiem dostępna TYLKO W CHRYSTUSIE. Skorzystanie z niej jest możliwe jedynie pod warunkiem ukorzenia się przed Bogiem (uznania Go za jedynego Zbawiciela), poddania Mu swego życia i pełnienia Jego woli (uznania Go za PANA).

Jest też inna grupa „kaznodziejów”, którzy tak mocno akcentują Bożą miłość, że w swym zapamiętaniu zdają się zapominać o Bożej świętości, Bożej prawości, Bożej sprawiedliwości czy Bożej suwerenności. Nauczają, iż Bóg wręcz „ściga ludzi swoją miłością”, i kreują wrażenie, jakoby Najwyższy nie mógł się obejść bez ludzkiej miłości. W skrajnych wypadkach ich nauczanie sprawia wrażenie, jakoby Bóg wręcz „żebrał” o odwzajemnienie się przez ludzi miłością. Nic bardziej mylnego. Bóg jest całkowicie niezależny od ludzkiego uwielbienia czy miłości, jednak jako uosobienie Prawdziwej Miłości chętnie, i to w sposób ofiarny, wyświadcza dobro, co jest sednem Jego miłości. Ofiarna Boża miłość (gr. agape) jest świadomą decyzją Najwyższego czynienia dobra i w żaden sposób nie jest podobna do ludzkiego emocjonalizmu (więcej na ten temat w haśle → Ofiarna Boża miłość). Fundamentalnym przejawem ofiarnej Bożej miłości dla grzesznych ludzi był łaskawy gest Najwyższego – otworzenia im drogi zbawienia od grzechu i jego konsekwencji, co uczynił w Chrystusie. Ten gest łaskawości został udzielony ludziom tylko raz i tylko w jeden sposób – wyłącznie w Osobie Jezusa (więcej w haśle → J 3,16 – Aspekty tłumaczeniowe i teologiczne). Tylko w Nim człowiek może doświadczyć prawdziwej Bożej miłości. Kaznodzieje „bezwarunkowej miłości” (tajemnicą pozostaje, gdzie w Biblii, pełnej warunków, znajdują oni takie określenie) budują często „teologię pluszowego misia” lub „teologię ciepłego budyniu terapeutycznego”, w których Bóg istnieje jako milusiński, kochany przytulaczek albo jako ciepły, przyjazny terapeuta, którego jedyną rolą jest pocieszanie znękanych pacjentów. Zdają się zapominać o zapowiadanym od wieków i nadchodzącym Dniu Gniewu PANA, w którym dokona On sądu nad wszystkimi i stosownie ukarze „wszystkich bezbożników za plugawe czyny, których się dopuszczali, i za harde słowa, którymi Go spotwarzali” (Jud 15). Nie wolno zapominać, że wielką część swego nauczania Jezus poświęcił ostrzeżeniom przed owym Dniem Sądu. Swoje słowa kierował nie tylko do mas, ale i do swych najbliższych uczniów.

Księga Koheleta 10,8-9 (NPD)

22 marca 2021

Księga Koheleta 10,10 (NPD)

22 marca 2021