Boża suwerenność

Boża suwerenność jest jednym z atrybutów (cech charakteru) Boga. Bóg jest niezależny i samowystarczalny. On istnieje w postaci duchowej (por. J 4,24), co znaczy, że dla ludzi jest niewidzialny i niepojęty. Z tego względu nie byłoby możliwe jakiekolwiek opisanie Go, gdyby On sam nie zechciał objawić cech swego charakteru. Jednak Bóg zechciał to uczynić i przez wieki czynił to progresywnie przez:

1) Dzieło stworzenia, którego dokonał swym Słowem (por. Rz 1,19-20);
2)
Spisane Słowo (Słowo Boże, Biblia, Pismo św.) – por. 2 Tm 3,16;
3) Wcielone Słowo w Postaci Jezusa Chrystusa, Syna, w którym Bóg ogołocił samego siebie i stał się widzialny w ludzkiej postaci (por. J 1,1-3; J 1,14; Flp 2,6-11; Kol 1,15-20; Hbr 1,1-2).

Dzieło stworzenia widzialnego świata poprzez swój ogrom i harmonię ujawnia wielkość, wieczność, mądrość i potęgę Boga. Jeżeli ktoś przyjmuje fakt, że Bóg jest Stwórcą wszystkiego, to z tego wynika, iż ma On władzę nad wszystkim, co stworzył, i jest niezależny od istot oraz rzeczy przez siebie stworzonych. On również może uczynić ze swoim stworzeniem, cokolwiek chce. To bowiem jest istotą suwerenności.

Pismo święte mówi nam o tym, że Bóg nie tylko stworzył świat widzialny, ale również niewidzialny. Oba te światy są obdarzone możliwością działania i wzajemnego wpływu. W tym stworzeniu istnieją byty zniszczalne i niezniszczalne. Cheruby, serafiny, aniołowie są przykładami bytów niezniszczalnych. Człowiek w postaci materialnej jest zniszczalny, ale w części niematerialnej (duch, dusza) jest niezniszczalny. Bóg, stwarzając byty niezniszczalne, w pewnym zakresie dokonał samoograniczenia zakresu swych przyszłych działań, z góry podejmując decyzję, że nigdy ich nie zniszczy. Dlatego kara za grzech tych istot (aniołów czy człowieka) jest wieczna. Jednak z drugiej strony również zbawienie zawiera w sobie element wieczności przez to, że Bóg dopuszcza osoby, które wytrwają w Jego planie zbawienia, do swego odwiecznego i nieskończonego Życia. Apostoł Paweł napisał: „Bóg bowiem nigdy nie postępuje tak, by miał żałować swych decyzji, niezależnie od tego, czy udziela komuś daru, czy też wyznacza kogoś do realizacji jakiegoś zadania” (Rz 11,29 NPD). Pokazuje to, że Bóg w swym niezrównanym charakterze podejmuje decyzje z nadzwyczajną mądrością, tak iż Jego samoograniczenie przyszłej decyzyjności nie ogranicza Jego suwerenności. Nie każda decyzja Boga ma taki nieodwołalny charakter. Bardzo wiele decyzji powziętych przez Niego jest uzależnionych od działań człowieka. Mają one charakter „obietnic warunkowych”. Znakomity przykład znajdujemy w Księdze Powtórzonego Prawa. Cały rozdział 28 tej księgi jest opisem Przymierza zawartego przez Boga z Izraelem. Pierwsze 14 wersetów mówi o błogosławieństwach, jakie staną się udziałem Izraela, jeśli będzie on posłuszny Słowu (Głosowi) PANA. Kolejne 45 wersetów omawia kary (przekleństwa), jakie będą udziałem ludu, jeśli przestanie być posłuszny Słowu (Głosowi) PANA. Spójrzmy na wybrane:

Jeżeli będziesz słuchał głosu PANA, twojego Boga, stosując się do wszystkich Jego przykazań, które On przeze mnie ci dzisiaj daje, wtedy PAN – twój Bóg – wyniesie cię wysoko, ponad wszystkie ludy zamieszkujące ziemię, którą On ci daje. Jeżeli będziesz posłuszny temu, co mówi PAN – twój Bóg – spłyną na ciebie błogosławieństwa. Będzie ci się powodziło w mieście i na polu. Powodzenie będzie towarzyszyło twojemu potomstwu, plonom twojej ziemi i twojemu bydłu. Będzie się ono mnożyć obficie – wszystkie twe zwierzęta włącznie z owcami. Pełny będzie twój kosz i twoja misa. Będziesz bezpieczny, przychodząc i wychodząc. Gdy twoi wrogowie ruszą przeciw tobie, PAN sprawi, że na twoich oczach zostaną pobici. I choć jedną drogą wyruszyli, aby z tobą walczyć, siedmioma będą przed tobą uciekać. PAN – twój Bóg – rozkaże, aby bogactwo i spełnienie było w twoich spichlerzach i w każdym twoim działaniu. On także pobłogosławi ci w ziemi, którą ci daje. (Pwt 28,1-8 NPD)

A jeśli nie usłuchasz głosu PANA – twojego Boga – i nie będziesz stosować się do wszystkich Jego przykazań i przepisów, które On przeze mnie ci dzisiaj daje, wówczas spadną na ciebie następujące przekleństwa i dosięgną cię niechybnie. Będziesz przeklęty w mieście i na polu. Przeklęty będzie twój kosz do zbioru plonów i misa do wyrobu ciasta. Przeklęte będzie twoje potomstwo, przeklęte będą plony twojej ziemi i bydło: wszystkie nowo narodzone zwierzęta i cały przychówek twoich owiec. Będziesz przeklęty, przychodząc do domu i z niego wychodząc. PAN rzuci na ciebie przekleństwo, zamieszanie i niepowodzenie w każdym działaniu, którego się podejmiesz, aż zostaniesz zmiażdżony i zginiesz z powodu złego postępowania, którym pokazałeś, że odstąpiłeś od Niego. PAN sprawi, że w ziemi, do której idziesz, by wziąć ją w posiadanie, przylgnie do ciebie zaraza, która cię wytraci. PAN dotknie cię wycieńczeniem, gorączką, zapaleniem, poparzeniem, mieczem, zwarzeniem mleka i pleśnią zbóż. Będą one cię prześladowały, aż zginiesz. Niebo nad twoją głową będzie zamknięte. Nie doświadczysz ani słońca, ani deszczu, a ziemia pod twymi nogami nie wyda żadnego plonu. PAN sprawi, że na twoją ziemię spadnie tuman kurzu i pyłu, który doprowadzi cię do wyniszczenia. (Pwt 28,15-24 NPD)

Zatem, w zależności od postępowania Izraelitów, mogło dokonać się jedno albo drugie. Wniosek generalny, jaki z tego wypływa, jest taki, że zarówno byty duchowe, jak i ludzie zostali obdarowani przez Boga zgodnie z Jego suwerenną decyzją, rozmaitymi możliwościami wyboru i podejmowania własnych decyzji. Z Pisma św. wiemy, że spora część aniołów zbuntowała się. Zgrzeszył również człowiek. Fakt, że Bóg stworzył istoty zdolne do moralnych wyborów, oznacza, że On przez samoograniczenie swej suwerenności pokazał, iż nie jest tyranem czy autokratą, pozostawił bowiem swemu stworzeniu istotny zakres wolności. Czy to oznacza, że Bóg abdykował ze sprawowania władzy nad światem? Absolutnie nie! On nadal ma nad nim kontrolę i nieustannie działa w świecie, jednak czyni to z poszanowaniem własnych, wcześniej podjętych decyzji. Zagwarantowanie stworzeniu znacznego zakresu wolności oczywiście nie wyklucza konsekwencji, z jakimi to stworzenie musi się liczyć i zmierzyć, gdy odwraca się od Stwórcy. Każda prawdziwa wolność generuje bowiem prawdziwą odpowiedzialność. Tylko bezrozumne istoty mogą przypuszczać, że istnieje coś takiego jak wolność (lub swawola) bez odpowiedzialności.

Obok nieodwołalnych decyzji suwerennego Boga istnieją jednak również Jego decyzje odwoływalne. W takich wypadkach człowiek może, poprzez pokorną modlitwę wiary, prosić o zmianę zaistniałej sytuacji. Korzystając z tego, Mojżesz w swojej niezwykłej modlitwie wstawienniczej ubłagał Boga, by Najwyższy nie unicestwił Izraela, co wcześniej postanowił dokonać. Bóg powiedział bowiem do Mojżesza: „Widzę, że jest to lud o twardym karku. Odstąp ode mnie, gdyż mój gniew rozpalił się przeciwko nim. Zgładzę ich, a z ciebie wyprowadzę inny wielki naród” (Wj 32,9b-10 NPD). Ponieważ Bóg jest zawsze prawdomówny, to jest oczywiste, iż decyzja zniszczenia Izraela zapadła. Najwyraźniej jednak w swoim miłosierdziu Bóg zostawił sobie wolność do zmiany tej decyzji i pójścia inną drogą. Nie stałoby się to, gdyby nie modlitwa Mojżesza. To znów prowadzi nas do kolejnego wniosku, że Bóg jest bytem w pełni wolnym, który czyni to, co chce. Jego możliwości wyboru są ogromne i nieograniczone, chociaż On sam korzysta z nich tylko zgodnie ze swym charakterem.

Klasycznym pytaniem w tym zakresie jest: „Czy Bóg jako istota święta może popełnić grzech, czy nie może?”. Tak postawione pytanie nie jest logiczne, bo każda prosta odpowiedź prowadziłaby do stwierdzenie ograniczoności Boga. Pierwszy wariant świadczyłby o Jego ograniczoności moralnej, drugi o ograniczoności Jego potęgi. Kłopot z takim pytaniem polega jednak na tym, że ono nie uwzględnia charakteru Boga, który czyni wszystko, co chce, zgodnie ze swym charakterem – i to właśnie jest objawem Jego suwerenności. Bóg nie jest Istotą zdeterminowaną. Dysponuje On nieograniczonymi możliwościami, ale zawsze działa w pełni integralnie, tzn. absolutnie zgodnie ze swym charakterem. A skoro Bóg jest Bytem w pełni wolnym i zawsze zadziała, jak chce, w zgodzie ze swym charakterem, to człowiek, który nie ma ani Jego możliwości, ani Jego charakteru, nie jest w stanie zrozumieć w pełni zależności ciężaru wolności, jaką został obdarowany. Co prawda nie może zrobić wszystkiego (np. nie może stwarzać słowem), ale i tak ma szerokie możliwości wyboru.

Biblia zaświadcza, że człowiek został stworzony na obraz Boga, a zatem ma wolną wolę. Kłopot człowieka jednak jest taki, że nie jest postacią w pełni integralną. Gdy może zgrzeszyć, zbuntować się lub czegoś nie zrealizować, najpewniej to zrobi. To odnosi się również do jego podejścia do pełnienia pełnej mądrości → woli Bożej. To uzmysławia nam, że suwerenność Boga nie determinuje wszystkich wydarzeń w świecie. Gdyby istoty stworzone przez Boga działały jak zaprogramowane roboty, nie istniałaby możliwości zaistnienia osobistego posłuszeństwa albo nieposłuszeństwa człowieka wobec Boga. Nie byłyby też możliwe: wiara i niewiara, miłość i nienawiść, wielbienie Boga zaś byłoby czynnością zupełnie mechaniczną. W Bogu wszystkie Jego cechy (atrybuty) pozostają w idealnej harmonii. Są w pełni i mądrze zintegrowane. Jedynie nam, grzesznym ludziom, trudno wyobrazić sobie, że Bóg może być jednocześnie Święty i Łaskawy, Miłujący i Sprawiedliwy, Daleki i Bliski, Suwerenny i Odpowiadający na prośby człowieka.

Gdy patrzymy na Boże stworzenie, możemy odnosić wrażenie, że Bóg w swojej suwerenności zdecydował, iż materia nieożywiona w skali mikro (na poziomie kwantowym) będzie zachowywać się w sposób chaotyczny i losowy (nie rozumiemy tych praw), jednak w skali makro będzie na ogół funkcjonowała według przewidywalnych Bożych praw, które nazywamy prawami fizyki. Jednak dzięki Bożej suwerenności wszystko znajduje się pod kontrolą i funkcjonuje znakomicie. Czasami Bóg zmienia niektóre swe decyzje, co można było zobaczyć choćby w tym, jak otworzył przed Izraelem wody Morza Czerwonego. Jednak historia nie jest wypadkową nieograniczonej wolności Boga i ograniczonej wolności stworzeń. Bóg, gdy trzeba, dokonuje swych interwencji, ale nie jako wszechwładny dyktator, lecz jako wyrozumiały Stworzyciel, a wobec swoich dzieci jako miłujący i miłosierny Ojciec. Wynika to z tego, że On chce mieć wokół siebie istoty, które będą Go miłować z własnej i nieprzymuszonej woli. Temu jedynie ma służyć Jego własne samoograniczanie swej suwerenności.

Jud 24-25 (NPD)

30 kwietnia 2021

Księga przysłów 10,2 (NPD)

30 kwietnia 2021