Apokalipsa w relacji Jana 6,9-11 (NPD)

A gdy Chrystus złamał piątą pieczęć(*1), zobaczyłem Ołtarz, a u jego podstawy dusze ludzi zabitych z powodu Bożego Słowa i z powodu świadectwa jakie złożyli swoim życiem.  A dusze ich głośno wołały:

— Jak długo jeszcze, o PANIE, Święty i Prawdziwy, jak długo jeszcze będziesz powstrzymywał karę należną mieszkańcom tej Ziemi za prześladowania i za przelanie naszej krwi?!(*2).

I każdy z nich otrzymał białą szatę, lecz powiedziano im także, aby spoczywali jeszcze przez jakiś czas, aż dopełni się ich liczba, to znaczy gdy ilość ich współbraci i współsług zabitych, jak oni, osiągnie swój kres.

══════════

(*1) O ile złamanie czterech pierwszych pieczęci spowodowało uwolnienie duchowych sił zła, które uderzyły w mieszkańców Ziemi, to kolejne łamanie pieczęci odkrywa moc potęgi Boga. Piąta pieczęć wyzwala wołanie męczenników do Boga o ukaranie zła, szósta

(*2) Ludzie, o których mówi ten werset zwykle nazywani są „świętymi” (w rozumieniu „oddzielonymi” na wyłączną własność Boga). W powszechnym mniemaniu wstawiają się oni u Boga za grzesznikami. Jednak Apokalipsa odsłania nam tutaj coś zupełnie przeciwnego. Dusze tych „świętych” znajdujące się w Niebiosach wręcz domagają się kary dla swych prześladowców. Nie powinna więc nikogo dziwić ich radość opisana w Ap 19,1-2 z powodu realizacji kary, którą Bóg w końcu wymierzy całej ziemskiej nieprawości uosobionej w postaci wielkiej, wyuzdanej Nieprzyzwoitości, która zwodziła ludy i narody (por. Ap 17,1).

 

Apokalipsa w relacji Jana 19,6-10 (NPD)

12 maja 2019

Apokalipsa w relacji Jana 19,11-16 (NPD)

12 maja 2019