Ty, Panie, jaśniejesz chwałą majestatu
większego niż góry, niż szczyty niezdobyte!
Najdzielniejsi mężowie przed Tobą padają,
leżą pokonani, niczym snem spowici,
i żaden nie jest w stanie ręki nawet podnieść.
Ich konie i rydwany zastygły w bezruchu,
od groźby Twej, Panie, o Boże Jakuba!
Nic w tym dziwnego, wszak Ty budzisz grozę:
któż może się ostać, gdy wybuchniesz gniewem?
A kiedy będziesz z Niebios swój wyrok ogłaszać,
to Ziemia zadrży, struchleje przed Tobą!
Bo Ty, Boże, powstaniesz, by sądu dokonać
i ocalić wszystkich w pokorze Ci służących.
Gniew, który objawisz przeciwko ludzkości,
również podkreśli Twoją wielką chwałę.
A Resztą(*1) ludu, która ocaleje,
przepaszesz się z dumą – przyjmiesz ich do siebie.
————
(*1) Por. Iz 1,9; Iz 10,22-23; Rz 11,5.