Tak jak deszcz i śnieg z nieba padają i tam nie wracają,
by glebę nasycić i wzbudzić ją do tego, by urodzaj dała
– rodząc ziarno na chleb i dając nasienie do nowego zasiewu,
tak samo jest z mym Słowem – po wyjściu ode mnie
nigdy do mnie nie wraca zupełnie bezowocne(*1).
Zawsze wykonuje misję, do której je posyłam,
czyniąc dokładnie to, w czym mam upodobanie.
══════════
(*1) Dosł. „bezpłodne”. Każde Słowo pochodzące z Bożych ust jest zorientowane na ukazanie ludziom Chrystusa. Owocem tego Słowa jest albo zbawienie (por. J 17,3-17), albo potępienie człowieka (por. J 12,48). Gdy człowiek poddając się Bożemu Duchowi przyjmuje Boże Słowo i staje się uczniem Jezusa, to Słowo prowadzi go do odwiecznego i nieskończonego Życia. Jeśli zaś człowiek odrzuca pójście za Chrystusem, znaczy to, że odrzuca Słowo Boże i z własnej woli – ku swemu potępieniu – poddaje się pod osąd tego Słowa, co również jest realizacją zadania, do którego Słowo zostało posłane. W każdym wypadku Słowo daje owoc.