— Królestwo Niebios podobne jest do pewnego króla, który wyprawił wesele synowi. Rozesłał on swe sługi, by wezwali na wesele, tych którzy byli wcześniej zaproszeni. Oni jednak nie chcieli przyjść. Wysłał więc ponownie inne sługi, przykazując im: „Powiedzcie zaproszonym: «Ucztę już przygotowałem. Stoły są zastawione i mięsiwa czekają. Schodźcie się na wesele!»”
Lecz zaproszeni zlekceważyli również i to zaproszenie. Jedni udali się na swoje pola, inni do swoich sklepów. Jeszcze inni pochwycili posłańców, znieważyli ich, a niektórych nawet pomordowali. Posłał więc król swych żołnierzy, by wytracili morderców, a miasto ich spalili. Na koniec rzekł do sług: „Wesele jest wprawdzie jest gotowe, lecz zaproszeni nie okazali się godni, by wziąć w nim udział. Idźcie zatem na ulice i zapraszajcie na przyjęcie każdego, kogo tylko spotkacie”.
Wyszli więc słudzy króla na ulice i zebrali wszystkich, jakichkolwiek tam spotkali: złych i dobrych. W ten sposób sala weselna wypełniła się całkowicie przypadkowymi ludźmi. A kiedy król wszedł tam, by przyjrzeć się zgromadzonym, zobaczył między nimi kogoś bez stroju weselnego. Podszedł więc do niego i spytał: „Przyjacielu, jak się tu dostałeś, nie mając stroju weselnego?”. Ten zaś oniemiał. Wówczas król rozkazał sługom: „Zwiążcie mu nogi i ręce i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemność, gdzie będzie szloch i zgrzytanie zębami. Co prawda wielu zostało zaproszonych na moją ucztę, lecz niewielu się do niej przygotowało”(*1).
══════════
(*1) Boże wezwanie do zbawienia wymaga przejścia przez proces uświęcenia (por. Hbr 12,14), bez którego nikt nie ujrzy PANA. Apostoł Paweł nazywa to „obleczeniem się w nową naturę”. Właśnie ta nowa natura została tu zobrazowana jako przywdzianie białych szat na weselną ucztę Chrystusa (Bożego Baranka). Wspomniana uczta weselna to finał procesu zbawienia, jaki dokona się po Sądzie Ostatecznym. W rozważanym tekście zobrazowane jest to różnicą jaka istnieje pomiędzy słowem kletoi (zaproszeni, wezwani), a słowem eklektoi (ci, którzy odpowiedzieli na wezwanie Boże, ci którzy przygotowali się, a więc postąpili zgodnie z Bożym wezwaniem). Stąd też społeczność tych ostatnich nosi w Biblii określenie ekklesia. Jak wynika z tej przypowieści nie wystarczy jednak zostać zaproszonym na weselną ucztę Chrystusa. Każdy zaproszony musi się na nią właściwie przygotować oblekając się w szaty weselne (nową naturę). Jeśli ktoś nie oblecze się w nową naturę zostanie wyrzucony z sali weselnej „tam, gdzie będzie szloch i zgrzytanie zębami”.