[Jezus powiedział:]
„Zrozumcie w końcu, że to JA JESTEM pokarmem Życia(*1), który zstąpił z Niebios! I zapewniam was, że każdy kto będzie się mną(*2) posilał, zyska odwieczne Życie, ponieważ wolą Ojca(*3) jest, abym ja złożył siebie(*4) w ofierze za ten świat, by otworzyć ludziom drogę do wiekuistego Życia(*5).”
══════════
(*1) Tzn. takim, który daje prawdziwe Życie (por. J 1,14).
(*2) W tej relacji trzeba pamiętać, że Jan cały czas podkreśla, że Jezus jest wcielonym Słowem Bożym.
(*3) Dosł. „pożywieniem, który ja dam = moim pokarmem” – zdanie to zostało przełożone zgodnie z wyjaśnieniem, jakie Jezus zawarł w Mt 4,4; Łk 4,4 i J 4,34.
(*4) Gr. sarks – słowo to (podobnie jak soma) wielu tłumaczy jako „ciało” choć w teologii NT ma ono wyraźnie inne zabarwienie. Soma określa raczej fizykalny aspekt ludzkiego ciała, podczas gdy sarks odnosi się najczęściej do cielesnej ludzkiej natury, która napędzana jest żądzami w niej mieszkającymi. W J 1,14 Apostoł Jan stwierdził, że Jezus (Logos) stał się przez sarks. I tylko w osobie Jezusa sarks był całkowicie święty. Nigdy w życiu nikogo innego na Ziemi ani wcześniej ani później nie miało to miejsca. Całym pragnieniem i wewnętrznym pożądaniem Jezusa było pełnienie woli Ojca. Wcale zatem nie dziwi, że w tym akapicie Apostoł – relacjonując słowa Jezusa (które były przecież wypowiedziana po aramejsku, a nie po grecku) używa nie tylko słowa fago (posilać się), ale od wersetu 54 także trogo (gryźć, wgryzać się). Jezus, używając tej przenośni chciał podkreślić, że jest konieczne, aby Jego uczniowie wgryzali się w Jego naturę, którą jest Boże Słowo (Jezus jest bowiem wcielonym Słowem Boga). Na wzór tego jak ciało człowieka gryząc i przeżuwając fizyczny pokarm przyswaja sobie biologicznie zawarte w tym pokarmie wartości odżywcze, tak samo dusza człowieka, gdy wgryza się w Boże Słowo i syci się nim, przyswaja sobie jego treści, a one karmią go i odżywiają duchowo dla rozwoju w nim prawdziwego, odwiecznego Życia.
(*5) Ewentualnie: „(…) abym, dał za Życie [dla] świata”. Całe to zdanie przez wielu komentatorów jest interpretowane i przekładane na różne sposoby, najczęściej bardzo dosłownie, z pomijaniem kontekstu, w jakim Jezus wypowiedział te słowa. Kłopot z jego odczytaniem polega na tym, że w wydaniach krytycznych NT wstawione są przecinki, których nie ma w oryginalnych manuskryptach. A trzeba pamiętać, że oryginalne greckie pisma NT nie zawierały ani znaków interpunkcyjnych ani rozróżnień na wielkie i małe litery, które istnieją w wydaniach krytycznych. Tak więc odredakcyjne uzupełnienia w postaci przecinków wstawianych wg uznania redaktorów tych wydań, czasami w radykalny sposób zmieniają sens i wymowę całego zdania, łącząc poszczególne słowa w grupy, według koncepcji redaktora, przy okazji rozdzielając inne możliwe związki logiczne. I tak w tym wypadku wielu łączy słowo „pokarm (artos)” ze słowem sarks, poprzez użycie zaimka hon (którego przekład też może być również realizowany w różny sposób), kiedy równie dobrze, a nawet bliżej kontekstualnie, jest połączenie owego sarks (cielesna natura) z celem, którym jest złożenie sarks w ofierze (danie, oddanie, wydanie) „za wiekuiste Życie [dla] świata”.