Bądźcie więc cierpliwi, gdy Bóg – traktując was jako swoje dzieci – szlifuje wasze charaktery(*1). Czy ktokolwiek słyszał o synu, który by nie był przez ojca dyscyplinowany? Gdybyście nie doświadczali z Jego strony żadnych działań wychowawczych, byłoby to znakiem, iż jesteście bękartami albo przybłędami, a nie potomkami(*2) zdolnymi do objęcia dziedzictwa. A skoro z szacunkiem traktowaliśmy naszych naturalnych ojców i wychowanie, jakie nam dali, to czy o wiele bardziej nie powinniśmy podporządkowywać(*3) się Ojcu naszego ducha po to, by otrzymać Jego odwieczne i nieskończone Życie? Ziemscy ojcowie wychowywali nas według swojego zrozumienia spraw doczesnych. Ten jednak czyni to dla naszego wiecznego pożytku, abyśmy mogli na zawsze uczestniczyć w Jego świętości. Każde zaś karcenie, w chwili gdy się go doświadcza, nie wydaje się radosne, lecz bolesne. W konsekwencji jednak – tym, którzy korzystają z dobrodziejstwa procesu wychowawczego(*4) – przynosi pełen pokoju owoc prawości.
Dlatego napnijcie osłabłe ramiona i wzmocnijcie omdlałe kolana(*5)! Starajcie się chodzić prostymi i wyrównanymi ścieżkami, aby wasze słabości nie pogłębiały się, lecz doznawały uzdrowienia(*6). Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia(*7), bez którego nikt nie ujrzy PANA. Czyńcie to jednocześnie dbając, by nie rozplenił się pośród was ktoś, kto niczym chwast mający serce skażone goryczą(*8) nie tylko sam siebie pozbawia Bożej łaski(*9), lecz – pleniąc się i rozrastając niczym śmiercionośne pnącze – swą żółcią zatruwa również innych(*10). Zatroszczcie się także o to, by nie zagościł pośród was jakiś bezbożnik trwający w dogadzaniu sobie rozpustą, swobodą seksualną i pornografią(*11), który niczym Ezaw jest gotów – za cenę satysfakcjonowania swych pożądliwości –zrezygnować z przeznaczonych(*12) dla niego odwiecznych przywilejów(*13). Wiecie przecież, że choć Ezaw ze łzami błagał później o jakikolwiek udział w błogosławieństwie, które miał otrzymać, został odrzucony(*14), ponieważ w swoim sercu tak naprawdę nigdy nie opamiętał się(*15).
══════════
(*1) Por. 1 P 1,7.
(*2) Gr. hyios – potomek zdolny do objęcia dziedzictwa.
(*3) Inny możliwy przekład: „(…) czy o wiele bardziej nie powinniśmy być uległymi wobec Ojca naszego ducha, by żyć?”. Osobista gotowość człowieka do poddania się Bożemu procesowi wychowawczemu jest jednym z czynników potwierdzających, czy ktoś jest prawdziwie dzieckiem Bożym, jest dowodem nowego narodzenia.
(*4) Jako efekt treningu czy szkolenia. Chodzi o mądre stosowanie metody kształtowania charakteru.
(*5) Por. Iz 35,3.
(*6) Por. Prz 4,26.
(*7) Por. Rz 6,21-23.
(*8) Por. Pwt 29,17.
(*9) Ga 5,4 pokazuje, że chodzi tu o osobę, która pokładając swoje zaufanie w Prawie Mojżeszowym sama pozbawia się łaskawego daru Bożego jakim jest wolność (zbawienie) w Chrystusie.
(*10) Powtórne nawiązanie do Pwt 29,17.
(*11) Dosłownie po grecku: pornos.
(*12) Wbrew obiegowym pojęciom przeznaczenie nie determinuje tego, co spotka człowieka w wieczności. W duchowym wymiarze wynika z jego wyborów, a nie z jakiegoś „przeznaczenia”. Przeznaczeniem Ezawa było otrzymanie prawa pierworództwa, jednak on swym wyborem zrezygnował z tego prawa, a więc ze swego przeznaczenia.
(*13) Por. Rdz 25,33. Ezaw kierowany żądzą cielesną nie zwracał żadnej uwagi na sprawy duchowe. Nie dbał o nic, poza zaspokojeniem zmysłów, dlatego tak łatwo stracił dziedzictwo, do którego miał prawo jako syn pierworodny.
(*14) Por. Rdz 27,30-40.
(*15) Dosł. gr. metanoia, tłumaczone również jako „nawrócenie”. Słowo to oznacza przemyślenie czegoś po zaistniałym fakcie, co prowadzi do zmiany poglądu w danej sprawie. Taki proces duchowy nie miał miejsca w życiu Ezawa – por. Rdz 27,41-42. Zob. też przypis do Hbr 6,1.