A jeśli to, czego nauczamy na temat ofiary złożonej przez Jezusa na krzyżu, jest przez niektórych wyśmiewane – nie przejmujcie się tym! Ludzie, którzy lekceważą Jego dzieło, zgodnie z własnym życzeniem podążają drogą wiodącą do wiecznej zagłady. Jednak dla nas, którzy wkroczyliśmy na drogę zbawienia, nauka jaka płynie z Chrystusowego krzyża jest prawdziwą mocą Bożą(*1). To z natchnienia Bożego Ducha zostało zapisane:
przemyślność mędrców jest w moich oczach głupotą,
a wiedza uczonych nie ma nic wspólnego z rozumem(*2).
O jakich to mędrców chodzi? O jakich uczonych? Czyż nie o tych współczesnych naukowców(*3), którzy puszą się swoimi koncepcjami na temat otaczającego nas świata? To na ich przykładzie Bóg oznajmia, że cała „wiedza” tego świata jest w Jego oczach marnością. A skoro owi uczeni, w swej ludzkiej „mądrości”, nie potrafili rozpoznać Boga w Jego odwiecznej mądrości(*4), to Bóg zdecydował, że przez rzecz tak prostą, jaką jest głoszenie Dobrej Wiadomości o ratunku w Chrystusie, uratuje tych, którzy zaufają Jego Słowu(*5). Tak więc w świecie, w którym ludzie religijni oczekują cudów i znaków z Niebios(*6), a nie-religijni powołują się na „mądrość nauki”, my głosimy Chrystusa, i to ukrzyżowanego, który dla pierwszych jest „zgorszeniem”(*7), dla drugich zaś „głupstwem”. Jednak dla nas wszystkich, którzy odpowiedzieliśmy na wezwanie Najwyższego – niezależnie od tego z jakiej tradycji religijnej czy narodowej się wywodzimy – Chrystus jest mocą Bożą i Bożą mądrością! Bo to, co jest w oczach świata głupie, w Chrystusie ma dla Boga znacznie większą wartość niż cała ludzka „mądrość”; a to, co w oczach świata jest słabe, w Bogu – przez Chrystusa – zyskuje większą moc niż jakakolwiek ludzka potęga.
══════════
(*1) Por. Rz 1,16.
(*2) Por. Iz 29,14.
(*3) Dosł. „badaczy obecnego wieku (tzn. czasów w jakich żyjemy)”.
(*4) Por. Rz 1,20-22.
(*5) Por. Rz 1,18-19; Rz 1,28 i Rz 3,21.
(*6) Por. np. Mt 12,38nn; Mt 16,1.4; Łk 23,8.
(*7) Gr. skandalidzo – powodować czyjeś potknięcie i upadek. Czasownik ten pochodzi od rzeczownika skandalon, które oznacza zastawioną pułapkę, a dokładnie tą jej część, która uruchamiała potrzask. Jezus sam nigdy nie zgrzeszył i nikogo nie poprowadził do grzechu. To ludzki brak zrozumienia Jego misji, ludzkie emocje (wywołane niezrozumieniem Jego nauczania) oraz ludzka skłonność do grzechu sprawiają, że dzieło Jezusa staje się dla osób miłujących ten świat „zgorszeniem”. Nauczanie Jezusa łamie bowiem wszelkie standardy religijnego myślenia i obala nieprawdziwy obraz Boga, jaki ludzie noszą w swoich sercach i umysłach.