— Pewien zamożny człowiek był właścicielem pól, które niezwykle dobrze mu obrodziły. Zaczął więc planować, co by tu zrobić, aby zabezpieczyć swój wielki majątek. Martwił się, gdyż w jego magazynach brakowało już miejsca na taką obfitość plonów. Postanowił więc zburzyć dotychczasowe magazyny i pobudować nowe, znacznie większe, aby w nich zgromadzić cały plon i wszystkie posiadane skarby. Wtedy też powiedział sobie: „Jestem już ustawiony do końca życia! Mam zapasy na wszystkie lata, które są jeszcze przede mną! Teraz mogę odpocząć i dobrze się zabawić: jeść, pić i szaleć!”.
Bóg zaś, patrząc na niego, tylko westchnął: „Głupcze! Jeszcze tej nocy zażądam od ciebie twojej duszy! I nawet nie wiesz komu przypadnie to, co zgromadziłeś”.
Tak właśnie dzieje się z każdym — podsumował Jezus — kto skarby na tej Ziemi gromadzi dla siebie, nie czyniąc nic, by wzbogacić się u Boga.