Nie składaj pochopnie Bogu(*1) obietnic, gdyż Bóg(*2) jest w Niebiosach, a ty na Ziemi. Rozważaj każde słowo, które do Niego kierujesz, gdyż jak nadmiar pracy prowadzi do senności, tak nadmiar słów prowadzi do gadania głupot. Lecz jeśli już złożyłeś Bogu(*3) jakąś obietnicę, nie zwlekaj z jej spełnieniem, byś nie okazał się głupcem, gdyż On z takimi się nie zadaje. Jeśli więc złożyłeś jakąś obietnicę, wywiąż się z niej prędko! Lepiej by ci było powstrzymać swój język niż złożyć ślub Bogu i go nie dotrzymać. Zadbaj raczej o to, aby twoje usta, nie wiodły cię do grzechu, i abyś Jego posłańcowi – jeśli zstąpi z Niebios – głupio się tłumaczył, że była to pomyłka, albo pochopnie podjęta decyzja. Po co masz Boga(*4) pobudzać do gniewu? Czy chciałbyś, aby On zniszczył dzieło twoich rąk?! W nadmiarze słów czai się ruina, podobnie ma się rzecz z nadmiarem mrzonek i poleganiem na snach. Lepiej skoncentruj się na trwaniu w bojaźni Bożej(*5)!
══════════
(*1) Hebr. Elohim – Bóg.
(*2) Hebr. Elohim – Bóg.
(*3) Hebr. Elohim – Bóg.
(*4) Hebr. Elohim – Bóg.
(*5) Hebr. Elohim – Bóg.