Kiedyś, nie znając prawdziwego Boga, niczym niewolnicy służyliście przeróżnym naturalnym żywiołom świata, które przecież nie mają w sobie żadnej boskości. Teraz jednak, gdy już poznaliście Boga w osobisty sposób, co więcej: gdy Bóg zechciał ustanowić z wami bliską relację(*1), jakże możecie powracać do tych nic nie znaczących(*2) pustych i nędznych(*3) zasad myślenia, by na nowo stawać się ich niewolnikami? Dlaczego powracacie do religijnych rytuałów polegających na wyróżnianiu jakichś dni, miesięcy, obchodzenia specjalnych świąt, rocznic czy lat(*4)? O jakże wielkie mam obawy, czy mój trud pośród was nie poszedł na marne!
══════════
(*1) Dosł. „was poznał”. Słowo „poznanie” w kulturze hebrajskiej było zawsze metonimią bliskiej, osobistej relacji.
(*2) Gr. asthenes – słaby, niedołężny, wątły.
(*3) Gr. ptochos – oznacza coś nędznego, coś pozbawionego wpływu i znaczenia; rzecz niskiego pochodzenia pozbawioną bogactwa wiedzy i kultury intelektualnej.
(*4) Aluzja do różnego rodzaju okazji i świąt: dni (chodzi zarówno o żydowskie szabaty, jak i dni uznawane przez pogan za feralne); miesięcy (chodzi o pogańskie świętowanie nowiów księżyca, jak i o specjalnych miesięcy w kalendarzu żydowskim); specjalnych rocznic i okazji – różnego typu świąt narzuconych jako religijne prawo; lat – np. rok szabatowy.