Gdy posłańcy odeszli, Jezus, mówiąc do tłumów, tak odniósł się do osoby Jana zwanego Chrzcicielem:
— Po co udawaliście się na pustkowie? Chyba nie po to, by oglądać trzcinę kołyszącą się na wietrze! Kogo więc chcieliście tam zobaczyć?! Jakiegoś modnisia w eleganckich szatach? O nie! Takie szaty noszą jedynie osoby mieszkające w królewskich rezydencjach, a nie ci, którzy żyją na odludziu! Kogo więc chodziliście tam oglądać?! Proroka? Z pewnością tak, a nawet więcej niż proroka! O Nim to bowiem zostało napisane: Oto Ja wysyłam mojego posłańca, by drogę mi przygotował(*1)! Posłuchajcie zatem, co wam powiem: pomiędzy ludźmi, którzy cieleśnie(*2) zostali zrodzeni, nikt nie jest większy od Jana, jednak każdy narodzony z Ducha, choćby rangą był najniższy w Królestwie Niebiańskim, większy jest od niego(*3).
Ludzie tam obecni, z poborcami podatkowymi włącznie, chętnie słuchali Jezusa, gdyż widzieli w Nim objawioną Bożą sprawiedliwość. Byli to ci, którzy wcześniej przyjęli przez ręce Jana chrzest w wodzie(*4). Natomiast faryzeusze i znawcy Prawa Mojżeszowego, którzy w swych sercach odrzucali Boże postanowienie(*5) dotyczące drogi zbawienia(*6), byli tymi, którzy nie przyjęli janowego zanurzenia(*7).
— Do kogo zatem można przyrównać ludzi, którzy podobnie jak większość faryzeuszy i uczonych w Piśmie(*8), nie narodzili się z Ducha? Są oni podobni do zgrai wyrostków(*9), którzy siedząc na rynku ciągle między sobą spierają się o coś. Jedni mówią: „Dlaczego nie tańczycie, gdy gramy wam pieśni weselne?”. Drudzy zaś odpowiadają: „A wy, dlaczego nie płaczecie, gdy zawodzimy wam pieśni żałobne?”. W podobny sposób zachowują się faryzeusze i uczeni w Piśmie. Gdy przyszedł Jan, który nie ucztował i całkowicie powstrzymywał się od wina, zaraz okrzyknęli go fanatykiem(*10). Kiedy zaś ja(*11) ucztuję i kosztuję wina, nazywają mnie żarłokiem, pijakiem oraz przyjacielem poborców podatkowych i grzeszników. Jednak ich opinie nie mają nic wspólnego z Bożą mądrością. Nie w taki bowiem sposób ona się objawia. Bożą mądrość poznaje się nie po tym, co kto mówi, ale po owocu, jaki owa mądrość wydaje w życiu ludzi, którzy są jej prawdziwymi dziećmi(*12)!
══════════
(*1) W tekście oryg. NT werset z Ml 3,1 został zaadoptowany przez Łukasza do brzmienia: „Oto Ja wysyłam mojego posłańca przed Tobą, by drogę Ci przygotował”. Zapewne Jezus mówiąc po aramejsku musiał ten werset odnieść również do siebie, przedstawiając Jana jako swego herolda.
(*2) Dosł. „z kobiety”.
(*3) Jezus nawet nie wspomina o tzw. janowym chrzcie (zanurzeniu) w wodzie. Podkreśla jedynie rolę Jana jako tego, który był posłany do przygotowania ludzkich serc na objawienie się Mesjasza. Od oświadczenia o Janie Jezus od razu przechodzi do pokazania znaczenia Bożego Królestwa, do którego człowiek wchodzi nie przez zanurzenie wodzie (chrzest), ale przez narodzenie z Bożego Ducha, które zawsze prowadzi do złożenia całkowitej ufności i nadziei w Chrystusie. Jakiekolwiek „narodzenie duchowe”, które nie sprawia, iż Chrystus staje się centrum życia człowieka i nie rodzi pragnienia życia w uświęceniu, które tak bardzo podoba się PANU, jest emanacją fałszywej duchowości.
(*4) Właśnie na tym polegała misja Jana, aby przygotować drogę Chrystusowi.
(*5) Gr. boule – „postanowienie”, „zamysł”.
(*6) Zanurzenie, do którego wzywał Jan, było wyznaniem, że człowiek szczerze uznaje swoją grzeszność i przyznaje, że jedyną drogą do uzyskania statusu sprawiedliwego jest otrzymanie go od Boga, jako daru. Nie wiedzieli jednak jeszcze o tym w jaki sposób i kiedy Bóg tego dokona. Dobra Wiadomość głoszona przez Jezusa wyrastała więc na gruncie Janowego wezwania do pokuty i opamiętania, ale szła znacznie dalej pokazując, że jedyną drogą zbawienia jest sam Chrystus, Boży Syn i Boży Baranek ofiarny, który poniósł śmierć z grzech świata.
(*7) Trzeba pamiętać, że tzw. „chrzest Jana” był skierowany wyłącznie do Żydów (por. J 1,31; Dz 13,24).
(*8) Dosł. „to pokolenie” lub „ludzi tego typu”. Zwrot ten odnosi się do grupy, o której była mowa wcześniej.
(*9) Inni tłumaczą „dzieci”, ale użyte tutaj słowo paidia określa nie tylko dzieci, ale również do nieletnich służących (staropol. „giermek”).
(*10) Dosł. „że jest pod wpływem demona”.
(*11) Dosł. „Syn człowieczy”.
(*12) Gr. tekna. To słowo określa legalne potomstwo, prawdziwych spadkobierców, którzy są jeszcze w wieku wczesnodziecięcym. Jezus nawiązuje tu do Prz 1,20-33 oraz wielu innych fragmentów Księgi Przysłów. Patrz także Mt 7,16-20.