Wielokrotnie i w rozmaity sposób Bóg od wieków przemawiał do naszych przodków(*1) przez proroków. Teraz zaś, w czasach ostatecznych(*2), przemówił do nas przez Syna(*3), w którego postaci sam siebie nam objawił, ustanawiając w Nim wszelkie swoje dziedzictwo na wieki(*4). I to właśnie On, Boży Syn, będący odblaskiem(*5) Bożej chwały i najdoskonalszym odzwierciedleniem(*6) istoty oraz pełni Bożego charakteru – jako wcielone Słowo Boga(*7) podtrzymujące wszystko potęgą swej oczyszczającej z grzechów mocy – zasiadł na wysokościach w pełni chwały i potęgi Bożego Majestatu(*8), objawiając ten sposób, iż Jego godność(*9) jest znacznie wyższa od godności wszelkich wysłanników(*10), a Jego dziedzictwo wspanialsze niż ich dziedzictwo.
══════════
(*1) Dosł. „ojców” – metonimiczne określenie wcześniejszych pokoleń ludu Izraela.
(*2) To sformułowanie jest jednym z wewnętrznych świadectw Pisma św. o tym, że od czasów narodzenia Chrystusa życie na Ziemi znajduje się w ostatniej fazie zbawczego Bożego planu działania, która nazywana jest również „czasami ostatecznymi”.
(*3) Por. Mt 21,33-45; Mk 12,1-12; Łk 20,9-19.
(*4) Por. Kol 1,15-16.
(*5) Ciekawą ilustrację tego znajdujemy w przyrodzie. Słońce świeci swoim światłem, ale księżyc nie. On świeci odblaskiem słońca. „Światło księżyca” jest w istocie światłem słońca. Tak samo i Jezus promieniował świętością, ową chwałą przedwiecznego Chrystusa, a więc chwałą (hebr. Szechiną) Boga, który zdecydował się objawić nam jako Syn.
(*6) Por. Kol 1,15. Nie chodzi oczywiście o jakiekolwiek graficzne odwzorowania, ale o ukazanie charakteru Boga, który w Chrystusie odsłonił swoją osobowość w sposób jasny i czytelny.
(*7) Por. J 1,1.
(*8) „(…) zasiadł (…) w pełni potęgi Bożego Majestatu” – ekwiwalent dynamiczny klasycznego hebraizmu, który władzę i potęgę określał zasiadaniem po prawicy Tronu lub Majestatu.
(*9) Dosł. „imię”. W kulturze hebrajskiej imię było ściśle związane z cechami charakteru danej osoby lub posiadanej przez nią godności (stanowiska).
(*10) Gr. angelos – niektórzy słowo to tłumaczą tu „aniołów”, jednak ma ono znaczenie ogólniejsze i oznacza każdego posłańca, w tym także posyłanych wcześniej proroków. Wstęp tego listu mocno koresponduje z przypowieścią Jezusa zrelacjonowaną w Mt 21,33-43; Mk 12,1-11; Łk 20,9-18. Do grupy angelos Pismo św. zalicza zarówno ludzi posłanych przez PANA z określoną misją (por. np. Łk 9,52), jak i niebiańskie byty duchowe (tzw. aniołów). W teologii żydowskiej aniołowie odgrywali istotną rolę. Objawienia Boże były często opisywane jako objawienia anielskie (np. Rdz 18,1-19,1; Rdz 32,25-32; Wy 3,2; Dz 7,30-53). Wynikało to z faktu, że Żydzi nie dopuszczali nawet myśli, by Bóg mógł się ukazać w postaci cielesnej, dlatego objawienia tego typu opisywali jako pojawienie się Anioła PANA. Tego typu określenie w ST zawsze wskazuje na osobistą interwencję Boga. Być może dlatego ludzki autor Listu do Hebrajczyków podjął temat wykazania wyższości Jezusa nad Jego angelos jako pierwsze zagadnienie.