A jeśli jakieś osoby nie zgadzają się z nami i w swoim nauczaniu odstępują od prawdy Słowa PANA naszego, Jezusa Chrystusa, oraz zdrowej nauki prowadzącej do uświęcenia, to wiedz, że są to ludzie przesiąknięci pychą, którzy w swej próżności stracili zdolność rozumienia Bożego Słowa i zapadli na manię ciągłego debatowania oraz ustawicznego spierania się o wszystko, co zazwyczaj prowadzi do zawiści, sporów, bluźnierstw, niegodnych pomówień i nigdy niekończących się dyskusji, których uczestnicy sami degradują swoje myślenie przez stopniowe oddalanie się od Prawdy(*1). Wszystko to wynika to z faktu, że ich serca zostały przesiąknięte przekonaniem, iż religijność(*2) może być dochodowym biznesem przynoszącym całkiem niezłe zyski(*3). W rzeczywistości zaś prawdziwym zyskiem, tym duchowym, jest trwanie w postawie uświęcenia – w pełnym poleganiu na Bogu i zadowoleniu z tego, co się ma. Niczego bowiem nie przynieśliśmy na ten świat i niczego z niego zabrać nie możemy. Mając zaś wyżywienie i okrycie, bądźmy z tego zadowoleni.
══════════
(*1) Chodzi o osobowego Jezusa (por. J 14,6).
(*2) Gr. eusebia – inni tłumaczą to słowo jako „pobożność”, „religijność”. W NPD – w zależności od kontekstu – jest również oddawane słowem „uświęcenie”, jako że prawdziwe uświęcenie przynosi chwałę Bogu.
(*3) Paweł nie pozostawia żadnej wątpliwości, że prawdziwa pobożność nie ma nic wspólnego z tzw. „teologią materialnego sukcesu”, która jest pułapką, jaką na wierzących zastawiają siły ciemności. W taką pułapkę wpadło także wielu Żydów, którzy na podstawie pojedynczych i wyrwanych z kontekstu fragmentów ST dochodzili do wniosku, że Boże błogosławieństwo przejawia się w powodzeniu materialnym. Do podobnego, mylnego wniosku doszli reformatorzy ze szkoły Kalwina. Boże błogosławieństwo – zgodnie z nauczaniem Jezusa i Jego Apostołów – przejawia się w uwolnieniu od mocy i wpływu grzechu (uświęcenie), a także w obfitowaniu owocem Ducha, którym jest ofiarna Boża miłość (por. J 13,35) opisana w 1 Kor 13,4-8 oraz w Ga 5,22-24. Zamożność, jakiej doświadczali, czy doświadczają niektórzy z wierzących, jest raczej związana z zadaniami, jakie Bóg stawia przed takimi osobami w ich wspólnocie wiary – por. 2 Kor 8,14-15, a także dalej w 1 Tm 6,17-19.