Ten bowiem, który siewcy daje ziarno i karmi go chlebem(*1), pomnoży również swój zasiew w was(*2) zwiększając w was plon swej sprawiedliwości(*3). Błogosławieństwo materialne otrzymaliście bowiem po to, aby swą hojnością(*4) zachęcać obdarowywanych do składania dziękczynień Bogu.
══════════
(*1) Nawiązanie do Iz 55,10.
(*2) Dosł. „wasz zasiew” – chodzi o zasiew Słowa, który został dokonany w Koryntianach.
(*3) Dosł. „wasz plon sprawiedliwości”. Skoro przed Bogiem nikt sam z siebie nie jest sprawiedliwy (por. Rz 3,10), znaczy to, że Apostoł myśli tu o pomnożeniu sprawiedliwości Chrystusa w życiu tego wierzącego, który jest hojny i właściwie zarządza mieniem powierzonym mu przez Boga. Może więc chodzić tu albo o pomnożenie owocu Ducha Chrystusowego w życiu hojnego chrześcijanina, albo o pomnożenie ilości osób, które dzięki działaniu takiej osoby, wejdą do Bożego Królestwa (por. Łk 16,8-9). Wielu fałszywych nauczycieli wyrywając ten fragment z kontekstu sugeruje, że mówi on o pomnożeniu majątku ofiarodawcy, co jest fundamentalnie sprzeczne z całym przesłaniem głoszonym przez Jezusa. Koncepcja „handlu wymiennego” z Bogiem oraz identyfikowania Bożego błogosławieństwa z materialnym błogosławieństwem, jest zasadniczym rozminięciem się z przesłaniem NT i bazuje na starotestamentowej żydowskiej mentalności, która została przejęta zarówno przez głosicieli tzw. „ewangelii sukcesu” jak i przez środowiska idące za nurtem teologii kalwińskiej, która w osobistym bogactwie upatruje potwierdzenia Bożego wybrania i błogosławieństwa.
(*4) Apostoł wraca do myśli zawartej w 2 Kor 8,7.