1 List Jana 3,1-6 (NPD)

Sami zresztą zobaczcie, jak wielką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi(*1) Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy(*2)! Dlatego świat nie przyznaje się do nas i nie chce mieć z nami nic wspólnego(*3), ponieważ on nie ma żadnej relacji(*4) z Chrystusem! Umiłowani, na tym etapie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale nie wiadomo jeszcze, kim będziemy w przyszłości(*5). Wiemy jednak, iż jeśli nasze podobieństwo do Niego będzie widoczne, to wówczas zobaczymy Go  takim, jakim jest(*6). I pamiętajcie, że każdego, kto prawdziwie złożył swoją nadzieję w Chrystusie, poznacie po tym iż usilnie dba o czystość i świętość swego życia(*7), ponieważ On, nasz święty Bóg, jest czysty i niepokalany! Pamiętajcie również, że każdy, kto trwa w grzechu, dopuszcza się bezprawia, gdyż grzech jest bezprawiem! A Chrystus pojawił się na świecie po to, by zgładzić grzech. Mógł to uczynić jedynie dlatego, iż w Nim samym grzechu nie ma i nigdy nie było! Oczywiste jest więc, że każdy, kto trwa w Nim, nie może jednocześnie trwać w grzechu! A jeśli ktoś trwa w grzechu, to dowodzi tylko jednego, iż jeszcze nie poznał Chrystusa w osobisty sposób i w związku z tym nie ma z Nim żadnej relacji(*8)!

——————

(*1) Gr. tekna.

(*2) Jan nie kieruje tych słów do wszystkich ludzi na świecie, ale tylko do wierzących tzn. do tych, którzy swą całą ufność i nadzieję złożyli w Chrystusie. To bowiem jest sensem powtórnego narodzenia (duchowego). Tylko tacy ludzie są w Biblii nazywani dziećmi (tekna) Bożymi.

(*3) Ekwiwalent dynamiczny słowa gr. ginosko, którego najgłębszy sens w ujęciu hebrajskim związany jest bliską relacją.

(*4) Gr. ginosko.

(*5) Nie wszyscy, którzy rodzą się jako Boże dzieci (gr. tekna) staną się kiedyś dziedzicami Boga (gr. hyios). To dla ówczesnych odbiorców listu Apostoła Jana było kulturowo jasne, gdyż głowy ówczesnych rodów nie usynawiały (tzn. nie ustanawiały dziedzicami) wszystkich swoich dzieci, a tylko tych z nich, którzy przeszli proces wychowawczy paideia i okazali się zdolnymi i gotowymi do objęcia dziedzictwa. Więcej w Komentarzu NPD → Dziecięctwo Boże.

(*6) Czyli „twarzą w twarz” por. 1 Kor 13,12.

(*7) Zabieganie o czystość własnego życia jest więc testem na prawdziwość wiary, czyli ufności pokładanej w Chrystusie.

(*8) Dosł. „nie ujrzał Go ani nie poznał”. „Poznanie” w języku biblijnym oznacza osobisty związek i bliską relację. Z uwagi na charakter czasów gramatycznych użytych w tym zdaniu wynika z niego wielka prawda, która wcale nie mówi, iż człowiekowi trwającemu w Chrystusie nigdy nie zdarzy się potknąć i chwilowo upaść w grzech. To zdarza się każdemu z powodu słabości grzesznej ludzkiej natury (por. 1 J 1,10). Kluczem do zrozumienia nauczania Apostoła Jana jest: (1) zrozumienie różnicy pomiędzy zgrzeszeniem (chwilowym, przejściowym upadkiem w grzech) a trwaniem w grzechu (ciągłym pozostawaniem w grzechu, pomimo jego świadomości) i (2) uświadomienie sobie, że jeśli ktoś trwa w grzechu, nie może jednocześnie trwać w Chrystusie, gdyż jedno z drugim wyklucza się całkowicie. Każdy, kto prawdziwie TRWA W CHRYSTUSIE, ucieka od grzechu, z serca bowiem pragnie być blisko Jego świętości, a gdyby nawet przydarzył komuś takiemu upadek i splamienie grzechem, to w relacji opisanej w 1 J 1,8-2,2 zostanie on przez Boga z oczyszczony, za każdym razem gdy tylko uzna on przed Bogiem swoją grzeszność. Na tym polega wielka różnica pomiędzy Prawem Mojżeszowym a Prawem Ducha Chrystusowego (Prawem Bożej Miłości objawionej w Chrystusie). Prawo Mojżeszowe swoimi zakazami i nakazami „pociągało” ludzi do grzechu, nie dając im jednak żadnego wiekuistego rozwiązania ich problemu grzechu (por. Rz 3,20). Natomiast Prawo Ducha Chrystusowego pociąga człowieka ku świętości i W CHRYSTUSIE daje mu wieczne rozwiązanie problemu grzechu.

1 List Jana 2,22-27 (NPD)

2 czerwca 2020

1 List Jana 3,7-12 (NPD)

2 czerwca 2020