Brnąłem więc dalej w mych poszukiwaniach. Starałem się bliżej poznać mądrość i głupotę, by móc je porównać ze sobą. Chciałem też poznać czym jest szaleństwo. Któż bowiem inny niż potężny król mógłby lepiej opisać te sprawy? Wychodziłem z przekonania, że mądrość jest lepsza od głupoty, podobnie jak światło jest lepsze od ciemności. Mądry chodzi bowiem w świetle, jak człowiek obdarzony wzrokiem, głupiec zaś niczym ślepiec błąka się w ciemności. Uświadomiłem sobie jednak, że w doczesności obydwu czeka identyczny koniec. I jeden, i drugi umrą fizycznie. Jaką zatem korzyść w obecnym życiu ma mędrzec ze swej mądrości? Doszedłem wtedy do wniosku, że w perspektywie wieczności doczesna mądrość nie ma znaczenia. Poza tym mądry, podobnie jak głupi, po śmierci zostaje szybko zapomniany.