A skoro przyjęliście nasze nauczanie, o tym że Chrystus powstał z martwych, jak jest to możliwe, że teraz niektórzy z was twierdzą, iż nie ma czegoś takiego jak zmartwychwstanie? Przecież gdyby zmartwychwstanie nie było możliwe, to i Chrystus nie powstałby z martwych. A gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, to cała nasza służba nie miałaby sensu, a wasza wiara byłaby daremna! Co więcej: gdyby zmartwychwstanie Jezusa nie miało miejsca, to by znaczyło, iż składamy fałszywe świadectwo o Bogu, twierdząc, że Chrystus swą Boską mocą powstał z martwych! A zatem ci z was, którzy ośmielają się twierdzić, że zmartwychwstanie jest nierealne, jednoznacznie sugerują, iż Chrystus tego nie dokonał(*1). Obudźcie się! Głosząc pogląd, że Chrystus nie zmartwychwstał, sami jasno stwierdzacie, że wiara wasza jest daremna, a wy sami jesteście nadal pogrążeni w swoich grzechach(*2), zaś ci, którzy w Chrystusie już odeszli z tego świata, przepadli bezpowrotnie na wieki! Czy widzicie do czego prowadzi takie pokrętne myślenie? Zrozumcie to w końcu, że gdyby nadzieja, którą składamy w Chrystusie, była jedynie normą moralną związaną tylko z doczesnym życiem, bylibyśmy godni większego pożałowania niż wszyscy niewierzący razem wzięci!
============
(*1) Również w czasach współczesnych jest wielu powszechnie cenionych myślicieli „chrześcijańskich”, którzy twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak zmartwychwstanie. Tacy sprowadzają nauczanie Jezusa wyłącznie do norm moralnych. Dla świata brzmi to znakomicie, ale w istocie jest to jedno z najbardziej podstępnych oszustw szatańskich. Chrześcijaństwo bowiem nie jest religią (zbiorem zasad moralnych). Jego istota oraz cały sens zasadza się w osobistym związku ze zmartwychwstałym Chrystusem.
(*2) Paweł dotyka tu samego sedna dowodu potwierdzającego zbawcze dzieło Chrystusa. O ile śmierć Jezusa na krzyżu jest centralnym punktem odkupienia, o tyle Jego zmartwychwstanie jest najmocniejszym potwierdzeniem prawdziwości dzieła jakiego dokonał.