Greckie słowo homologeo w kontekście grzechu zwyczajowo tłumaczy się na język polski jako „wyznanie” [grzechu]. W Polsce najczęściej jest kojarzone ze spowiedzią indywidualną w konfesjonale (a więc w miejscu konfesji, czyli wyznania). Spowiedź tego rodzaju została wprowadzona w VI w. przez mnichów iroszkockich, którzy jednocześnie ustalili specjalne „taryfy pokutne” za każdy rodzaj grzechu. Kościoły wschodnie praktykują obecnie spowiedź w sposób bardziej lub mniej podobny, a kościoły poreformacyjne w inny (np. spowiedź powszechna).
Termin grecki homologeo, tradycyjnie tłumaczony jako „wyznawać” (grzechy), w najgłębszym sensie mówi jednak o „zgodzeniu się” z Bogiem w sprawie grzechu i sposobu jego rozwiązania. Słowo to składa się z dwóch członów: homo- („to samo”) i lego („mówić”). Oznacza zatem mówienie tego samego, co mówi Bóg na temat grzechu, a więc zgodzenie się z Bogiem w sprawie naszej grzeszności. Niestety, wiele współczesnych przekładów, które używają frazy „wyznawać grzechy”, nie oddaje zasadniczej kwestii przemiany myślenia człowieka na temat jego grzechu. W powszechnym przekonaniu podkreśla raczej fakt wyznania Bogu informacji o grzesznym zachowaniu lub wykroczeniu, co nie ma większego sensu. Gdy grzeszymy, On doskonale wszystko widzi, nawet jeśli czynimy to tylko w głębi naszego serca.
Wiele wyznaniowych przekładów Biblii idzie za wyżej przedstawioną interpretacją. Na przykład werset 1 J 1,9 zwykle jest tłumaczony: „Jeśli wyznajemy nasze grzechy”. Jednak takie tłumaczenie jest niefortunne, gdyż nie uwzględnia wyżej wyjaśnionej etymologii słowa homologeo. Z uwagi na to w przekładzie NPD czytamy: „Jeśli jednak zgadzamy się z Bogiem w kwestii naszych grzechów”. Taki ekwiwalent dynamiczny oddaje zasadnicze znaczenie greckiego homologeo jako „zgodne mówienie” („mówienie tego samego”), czyli zgodzenie się z Bogiem co do naszego grzechu.
Popularne rozumienie tematu wyznawania grzechów, bazujące na tradycyjnych przekładach Biblii, często nie podkreśla konieczności opamiętania się człowieka (diametralnej zmiany myślenia i działania) i świadomego uznania przez niego swej grzeszności, lecz koncentruje się na przekazywaniu komuś informacji o grzesznym zachowaniu lub postępku. Jednak gdy myślimy o wyznawaniu grzechów Bogu, musimy uświadomić sobie, że nikt nie jest w stanie wyznać Bogu czegoś, czego On sam by wcześniej już nie wiedział. Nie możemy Go niczym zaskoczyć ani wyjawić Mu jakiejkolwiek – choćby najmocniej skrywanej – tajemnicy, której On by nie znał. Gdy grzeszymy, On doskonale o tym wie, nawet jeśli czynimy to w głębi naszego serca czy umysłu. W rozumieniu homologeo – jako procesu zgodzenia się z Bożym punktem widzenia – niezbędne jest zatem pełne opamiętanie się z grzechu. W czym zatem człowiek musi „zgodzić się” z Bogiem? W czterech aspektach:
1) należy zgodzić się z Bogiem, że to, co On uważa za grzech, jest grzechem, gdyż to On jedynie definiuje, co jest święte, a co grzeszne, co jest światłością, a co ciemnością (por. Ap 4,8; Ap 6,10; Ap 15,4);
2) należy również zgodzić się z Bogiem co do sposobu rozwiązania problemu naszego grzechu. Całe Słowo Boże wyraźnie pokazuje, że jedynym rozwiązaniem problemu ludzkiego grzechu jest krew Jezusa przelana na krzyżu (por. Mt 26,28; Dz 4,12; 1 Tm 2,5; Hbr 9,14; Hbr 9,25-28; Hbr 10,10; Hbr 10,14; 1 J 2,2). Do rozwiązania tego nie jesteśmy w stanie nic dodać, gdyż śmierć Jezusa jest jedyną w pełni wystarczającą ofiarą za grzech;
3) należy zgodzić się z Bogiem, że każda wynikająca z grzechu krzywda – jeśli to tylko możliwe – powinna zostać naprawiona (por. Mt 5,23-24; Łk 19,8-9);
4) należy również zgodzić się z Bogiem w sprawie Jego stosunku do grzechu. Święty Bóg nienawidzi grzechu i nie ma z nim nic wspólnego (por. Ps 5,6-7; Ps 11,5; Prz 3,32-33; 1 J 1,5). Z uwagi na to skuteczny proces homologeo prowadzi do zerwania z grzechem – odrzucenia go i odłączenia się od niego. Chodzi tu o znienawidzenie zarówno samego grzechu, jak i wszystkiego, co do niego prowadzi.
Te cztery elementy zgodzenia się z Bogiem składają się na sens terminu homologeo. We współczesnym języku być może lepsze od terminu „wyznanie grzechu” byłoby określenie: „homologowanie się z Bogiem” lub „uzyskanie Bożej homologacji”.
Przy okazji tematu wyznawania → grzechu warto też przypomnieć, że jednym z greckich słów tłumaczonych na polski jako „grzech” jest hamartia. W łucznictwie oznaczało ono „nietrafienie w cel” i było przeciwstawne terminowi teleios („doskonałość”), który mówił o trafieniu w sam środek celu. Z tego wynika, że każde odstąpienie od Bożej woli objawionej w Bożym Słowie wyjaśnianym w Duchu Uświęcenia jest grzechem.