Bo gdy ja powtórnie przyjdę na Ziemię(*1) jako Syn człowieczy, będzie to wydarzenie tak potężne i przejmujące, jak błyskawica rozdzierająca nieboskłon swoją światłością od wschodniego krańca aż po zachodni.
Strzeżcie się fałszywej nauki, gdyż wszędzie tam, gdzie znajduje się jakieś ścierwo(*2) zdatne do pożarcia, tam zjawiają się sępy(*3)!
Moje powtórne przyjście będzie poprzedzone powszechnym uciskiem i wielkim cierpieniem. Pod jego koniec słońce oblecze się w ciemność, a księżyc nie będzie już odbijał jego blasku. Gwiazdy zanikną, a rygle nieboskłonu zostaną zwolnione(*4). Wtedy na firmamencie pojawi się znak zapowiadający moje nadejście. A kiedy ja, Syn człowieczy, już przybędę z Niebios w obłoku(*5), z mocą i majestatem, wówczas wszystkie ludy Ziemi zaczną bić się w piersi. Ja zaś roześlę mych posłańców na cztery strony świata, by od jednego horyzontu aż po drugi zebrali wszystkich, którzy wcześniej odpowiedzieli na moje wezwanie(*6). Nauczcie się zatem wyciągać właściwe wnioski z tego, co obserwujecie – podobnie jak to robicie, patrząc na drzewo figowe. Gdy jego gałązki nabrzmiewają sokami i wypuszczają liście, dochodzicie do wniosku, że zbliża się lato. Tak samo postępujcie i w tej sprawie: kiedy zobaczycie, że wydarzenia toczą się tak, jak wam powiedziałem, wiedzcie, że Królestwo Niebios jest już blisko, że stoi już u drzwi.
══════════
(*1) Dopiero od tego zdania Jezus zaczyna mówić o dalszej, nieokreślonej czasowo, przyszłości. Uczniowie koncentrowali się na doczesności. Kwestia pozycji Izraela w świecie była droga ich sercu. Jednak Jezus wykorzystał to zainteresowanie, by skierować ich uwagę ku sprawom ostatecznym. Dopiero od tego wersetu tekst ten można w pewnym zakresie porównywać z objawieniem przekazanym w Apokalipsie.
(*2) Gr. ptoma – słowo to oznacza zwłoki, padlinę, ścierwo. W duchowej przenośni może oznaczać lud pędzony na duchową rzeź, a więc tych, którzy są martwi wewnętrznie i duchowo kwalifikują się do tak drastycznego określenia. Miejscem, gdzie gromadziły się sępy, była dolina Ge-Hinnom (gr. Gehenna) przylegająca do południowego muru Jerozolimy. Było to wielkie miejskie śmietnisko, do którego wyrzucano wszelkie nieczystości. Paliły się one tam bez przerwy i śmierdziały obrzydliwie. Wcześniej w miejscu tym sprawowano pogański kult Molocha. W nauczaniu Jezusa dolina symbolizowała zniszczenie i potępienie. Opis ten może niektórych mylić lub zaskakiwać, gdyż pozornie wydaje się sprzeczny z tekstem, jaki znajdujemy w 1 Tes 4,17. Jednak dla Żydów obraz ten był absolutnie czytelny. Sępy są tu symbolem fałszywych nauczycieli, o czym Jezus wspomniał na początku tego wersetu.
(*3) Gr. aetos. Określenie ptaka z rodziny jastrzębiowatych. Do grupy tej należą zarówno orły, jak i sępy. Różnią się one jednak tym, że orły nie jedzą padliny, natomiast sępy odżywiają się padliną (ścierwem). Jezus użył słowa ptoma (zwłoki), więc kontekst wskazuje, iż miał na myśli sępy. Jest to niewątpliwie symboliczna wypowiedź PANA, w której sępami nazwał fałszywych nauczycieli żerujących na ludziach duchowo martwych, tzn. na tych, którzy dają się zwodzić i idą na zatracenie. Oczywiście w życiu eklezjalnym (kościelnym) nie jest łatwo rozpoznać fałszywego nauczyciela. Trudność polega na tym, że fałszywi nauczyciele, podając się za posłańców światłości (jak szatan – por. 2 Kor 11,14), potrafią – oprócz kłamstw – wypowiadać dużo prawdziwych stwierdzeń, a nawet cytują Biblię (podobnie jak szatan w Mt 4,6), i dokonują znaków (cudów) (jak jest to opisane w Mt 7,22-23), którymi starają się uwiarygodnić w oczach swych ofiar. Później, gdy już zdobędą zaufanie, żerują na nich i wciągają ich w swe sieci. Właśnie takie praktyki fałszywych nauczycieli Jezus potępiał w poprzednim rozdziale. Jedyną ochroną przed takimi ludźmi i ich zwodzeniem jest głębokie nasycenie Bożym Słowem, które – zgodnie z J 10,4-5 oraz J 17,17 – jest zabezpieczeniem dla każdego Jego ucznia.
(*4) Por. Iz 34,4 oraz Iz 13,10, a także: Jl 2,10; Jl 3,4; Jl 4,15; Ez 32,7.
(*5) Por. Dn 7,13-14.
(*6) Gr. eklektos. Słowo to najczęściej jest tłumaczone jako „wybrani”, lecz odnosi się ono również – przez związek lego („mówić”, „rzecz”, „wypowiadać”, „deklarować”) i kaleo („wołać”, „wzywać”, „zapraszać”, „powoływać”) – do słowa ekklesia oznaczającego zgromadzenie ludzi, którzy odpowiedzieli na Boże wezwanie w Chrystusie („wspólnota wierzących”, „społeczność wiernych”, „kościół lokalny”). Mamy tu szczególny, eschatologiczny obraz zgromadzenia wierzących, którzy zejdą się jako Kościół Powszechny dopiero w czasach końca – jako zgromadzenie wszystkich wierzących wszystkich czasów. Dopiero w czasach Sądu Ostatecznego wszystkie lokalne kościoły zgromadzą się razem i utworzą jedną społeczność wierzących – Kościół Powszechny, który będzie Oblubienicą Chrystusa. Warto zwrócić uwagę, że w Biblii słowem ekklesia, co do zasady, opisywane są kościoły lokalne. W Piśmie św. nie ma mowy o jakichkolwiek globalnych organizacjach kościelnych.