Hbr 10,26-27 (NPD)

Gdybyśmy (…) po osobistym zrozumieniu prawdy Dobrej Wiadomości o ratunku w Chrystusie(*1) nadal dobrowolnie trwali w grzechu(*2), nie byłoby już dla nas(*3) żadnej innej ofiary, która mogłaby zostać złożona za naszą nieprawość(*4). Naszym udziałem stałoby się wtedy pełne lęku przeczucie sądu i żaru ognia przeznaczonego dla wrogów PANA(*5).
══════════
(*1) Dosł. „Prawdy” – por. J 14,6.

(*2) W oryginale greckim NT występuje tu czasownik hamartano w formie imiesłowu w czasie teraźniejszym niedokonanym w stronie czynnej. Nie chodzi więc o jakąś jednorazową „utratę głowy”, potknięcie czy zgrzeszenie, ale o świadomą postawę lekceważenia poznanej Prawdy Bożego Słowa i dalsze oszukiwanie samego siebie, dorabianie sobie wytłumaczenia dla dalszego lubowania się konkretnym grzechem. Ochotne trwanie w grzechu jest bowiem przeciwieństwem lgnięcia do uświęcenia, do którego zachęca adresatów cały ten list. Czasownik hamartano pochodzi z zawodów łuczniczych i dosłownie oznacza „chybienie celu”. Tłumaczony bywa również jako „mylić się”, „błądzić”, „zejść z właściwej drogi”.

(*3) Dosł. „nie pozostałaby już do dyspozycji”.

(*4) Jedyną ofiarą mogącą prawdziwie oczyścić człowieka z grzechu jest Krew Chrystusa przelana ponad 2000 lat temu na krzyżu. Jeśli zostanie ona zlekceważona, to nie istnieje żadna inna ofiara, która mogłaby dokonać odkupienia człowieka.

(*5) Por. Iz 26,11 oraz przypis do Hbr 6,6. Autor tego listu swoim ostrzeżeniem nawiązuje do innej przestrogi znanej Żydom z Lb 15,30-31.

Bojaźń Boża

16 czerwca 2025

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *