Bądźcie jednak pewni, że kiedy ja, Syn człowieczy(*1), nadejdę w pełni chwały, świat ciągle będzie funkcjonował według swoich zasad – podobnie jak to się działo w czasach Noego. Do ostatniego dnia, w którym Noe wszedł do arki, ludzie pili, ucztowali i zakładali rodziny(*2). Nie chcieli bowiem uwierzyć, że nadciąga potop, który pochłonął ich wszystkich(*3). Podobnie będą zaskoczeni chwilą, w której ja, Syn człowieczy, przybędę tu powtórnie, lecz tym razem w pełni mojego majestatu(*4). I choćby dwaj razem w polu pracowali, to jeden zostanie zgarnięty(*5), a drugi ocalony(*6). A choćby dwie razem mieliły mąkę – jedna zostanie zgarnięta, a druga ocalona(*7).
Czuwajcie zatem, bo nie wiecie, kiedy ja, wasz PAN, powrócę! Zrozumcie, jak ważna jest nieustanna gotowość! Gdyby właściciel posiadłości wiedział, kiedy przyjdzie złodziej, to z pewnością by się do tego przygotował i nie pozwolił mu włamać się do swego domu. Skoro jednak nie ma takiej wiedzy, powinien nieustannie czuwać, by nie dać się zaskoczyć. Tak samo i wy bądźcie zawsze gotowi, bo i ja, Syn człowieczy, przybędę tu ponownie wtedy, gdy nikt nie będzie się tego spodziewał!
══════════
(*1) Mamy tu wyraźną zapowiedź powtórnego przyjścia Chrystusa, które zrealizuje się na końcu czasów, aby dokonał się Ostateczny Sąd (rozdzielenie). Od tego miejsca Mateusz zaczyna przytaczać szereg wypowiedzi Jezusa, które były skierowane wyłącznie do uczniów. Wskazują one wyraźnie, że słudzy Boży, którzy w swej posłudze okażą się gnuśni, nieuczciwi albo niewierni wobec Tego, który powołał ich do służby, trafią w to samo miejsce wiecznego potępienia, co ci, którzy od razu odrzucili przesłanie Dobrej Wiadomości o ratunku w Chrystusie.
(*2) Por. Rdz 7,7.
(*3) Por. Rdz 7,6-23 oraz 2 P 3,6.
(*4) Por. 2 P 3,11.
(*5) Gr. paralambanetai (od gr. paralambano). Czasownik paralambano może być tłumaczony w dwojakim sensie: (1) pozytywnym – oznaczając bycie „wziętym” jako wyróżnienie, „zaakceptowanym” do nagrody oraz (2) negatywnym – w znaczeniu bycia „chwyconym”, „zebranym” lub „zgarniętym” (tak jak są zgarniane plewy lub pielone chwasty, które potem wrzuca się do ognia) w celu ukarania, podczas gdy zdrowy plon (żniwo bez chwastów) zwozi się do spichlerzy. Sens negatywny, z jakim mamy tu do czynienia, odnosi się do zgarnięcia nieprawych (niczym plewy) na ich potępienie.
(*6) W sensie „pozostawiony (w pokoju)”, „uratowany”, „oszczędzony”. Mateusz nie podaje tego fragmentu wypowiedzi Jezusa w pełnym brzmieniu i dlatego łatwo jest zrozumieć ją opacznie. W Łk 17,22-37 znajdziemy jej pełniejszą wersję. W apokaliptyce żydowskiej jasne było, że w strasznym Dniu PANA (Dniu Sądu Ostatecznego) ludzie uznani za sprawiedliwych wejdą do Bożego Odpocznienia (por. Hbr 4,8-11), a uznani za niesprawiedliwych zostaną pochwyceni i usunięci („zebrani”, „zgarnięci”) na wieczną zagładę. W obecnych czasach wielu interpretatorów nie odróżnia tego obrazu od „pochwycenia Kościoła” (por. 1 Tes 4,17, w którym polski termin „pochwycenie” użyty został do przetłumaczenia zupełnie innego słowa – harpadzo – „porwanie”, „uprowadzenie”). Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy „pochwyceniem” (gr. paralambano) nieprawych niczym plewy i rzuceniem ich na potępienie a „porwaniem” (gr. harpadzo) wierzących i wzięciem ich w obłoki na spotkanie z nadchodzącym PANEM. Sprawę tę Jezus wyjaśnił ostatecznie w Łk 17,37. Aby ułatwić zrozumienie tekstu, Redakcja NPD użyła w tym wersecie odpowiednich ekwiwalentów dynamicznych.
(*7) Jezus nie pozostawia żadnej wątpliwości – w Dniu Sądu będą tylko dwie możliwości: potępienie lub ocalenie. Dotyczy to nie tylko chwastów zebranych w czasie żniwa z pola (por. Mt 13,30.39; Ap 14,15). Odnosi się to również do tych, którzy pracują nad dobrym ziarnem zebranym z Bożego pola. Żadne pośrednie stany nie są przez Boga przewidziane. W kontekście Mt 7,21-23 widać wyraźnie, iż w chrześcijaństwie sprawdza się powiedzenie, że nie jest istotne, jak ktoś zaczyna, ale jak kończy (por. Mt 25,1-13). Prawda przekazana przez Jezusa wyraźnie przeczy teologii „biletu do nieba”.