W końcu i Jezus wyruszył w kierunku Jerozolimy. Na sześć dni przed Paschą dotarł do Betanii – tego samego miasta, w którym wcześniej wskrzesił Łazarza(*1). Tam przygotowano dla Niego wieczerzę. Marta pomagała przy posiłku, a Łazarz wraz z innymi zaproszonymi gośćmi, spoczywał z Jezusem przy stole. Maria tymczasem wzięła ponad ćwierć kilograma(*2) niezwykle cennego olejku nardowego i namaściła nim stopy Jezusa, a później wytarła je swoimi włosami(*3). Zapach olejku wypełnił cały dom.
Wtedy to Judasz Iskariota, ten z uczniów, który miał Go wydać, powiedział:
— Czyż nie lepiej było sprzedać ten drogi olejek? Przecież jego wartość była ogromną – przekraczająca roczne zarobki robotnika rolnego(*4). Straciliśmy wielką szansę pozyskania znacznej kwoty pieniędzy, którymi mogliśmy wesprzeć ubogich.
Jednak mówiąc to wcale nie miał na uwadze ubogich. Był bowiem złodziejem i zarządzając finansami Jezusa oraz Dwunastu, ciągle coś podkradał. Lecz Jezus tak zareagował na jego słowa:
— Zostaw ją w spokoju! Ona zachowała ten olejek na dzień mojego pogrzebu! Biednych zawsze będziecie mieli między sobą, mnie zaś nie!
—————
(*1) Zob. J 11,1 oraz J 11,43-44. Opisana scena miała miejsce w domu Szymona, którego Jezus uzdrowił kiedyś z trądu. Dom Szymona znajdował się (jak i dom Łazarza) w Betanii, a ponieważ była to mała wioska, więc nic dziwnego, że Łazarz ze swoimi siostrami był tam obecny jako zaproszony gość.
(*2) Dosł. „funt”. Funt rzymski ważył blisko 33 dkg.
(*3) W swych opisach ewangeliści notują dwa niezależne namaszczenia Jezusa olejkiem. Namaszczenie opisywane przez Mateusza (Mt 26,6-13), Marka (Mk 14,3-9) i Jana (omawiane w tym fragmencie) miało miejsce w Betanii (Judea) i zostało dokonane przez Marię, siostrę Marty i Łazarza. W relacjach tych ewangelistów znajdujemy nieznaczne różnice wynikające albo z częściowo już zatartych wspomnień Mateusza, Jana oraz Piotra, którego relację po kilkudziesięciu latach spisał Marek, albo z pobieżnego zapisu, który jest dzisiaj odczytywany w różny sposób. Natomiast namaszczenie opisane przez Łukasza miało miejsce ok. rok wcześniej w Galilei w domu innego Szymona, który był faryzeuszem, i było dokonane przez lokalną prostytutkę, która imiennie nie została zidentyfikowana. Domysły, że mogła to być Maria z Magdali są raczej niesłuszne, gdyż problemem tej ostatniej nie było „lekkie prowadzenie się”, lecz zniewolenie siedmioma demonami.
(*4) Dosł. „za trzysta denarów”. Denar był dziennym wynagrodzeniem pracownika rolnego. Perfumy nardowe były bardzo drogie, gdyż były niezwykle rzadkim towarem importowanym z Indii.